Najbardziej znana restauratorka w Polsce weszła do cukierniczego klanu dzięki małżeństwu z Piotrem Gesslerem. W rozmowie z "Faktem" szczerze opowiedziała o tym, co dało jej znane nazwisko.
– Mnie się genialnie z nim żyje i jestem z niego dumna - wyznała Gessler. Ale za chwile zaczęła wyciągać rodzinne brudy. - Jest obciążone działalnością Adama Gesslera, a ta świadomość już nie jest prosta. Nie jest to uczciwy człowiek i – powiedzmy sobie szczerze – mija się z prawdą - oskarża teścia.
Dodaje też, że już po rozstaniu z byłym mężem, nie zawsze z jego słunnym nazwiskiem było jej łatwo. Gessler zdradziła, że miała przez to spore kłopoty z mężczyznami. - Byli tacy, co próbowali się przyczepić, bo miałam pieniądze. Trudno tu mówić o sercach, raczej o kieszeniach... - wspomina.
Na szczęście znalazła już tego jedynego. To dla Waldemara Kozarewskiego po wielu latach rozwiodła się z Piotrem Gesslerem. Dwa lata temu pojawiły się nawet plotki o tym, że planują ślub, ale do tej pory uroczystości nie było.
Polecamy: Kto jest najlepszym kucharzem? GŁOSUJ!