Gwiazda, która podbiła serca telewidzów programem "Kuchenne rewolucje" wcale nie jest osobą, która położy wszystko na swoim talerzu. Brzydzi się pewnymi kulinariami i przykładowo na samą myśl o zaserwowaniu zwierzęcych móżdżków czy oczu, robi się jej niedobrze.
Patrz też: Magda Gessler po raz kolejny przełożyła ślub - SONDA
- Myślę, że nigdy nie zjem móżdżku. Ani oczu - wyznała w rozmowie z "Twoim imperium" Gessler.
Dlaczego móżdżek odpycha restauratorkę?
- Nie, ponieważ musi on być bardzo świeży, czyli troskliwie przypilnowany. Wymaga zbyt wiele uwagi. Poza tym nie cierpię tego widoku - wyjaśniła królowa polskiej kuchni w rozmowie z gazetą.
Zjedlibyście cielęcy albo ptasi móżdżek?