W połowie stycznia na profilu restauracji Schronisko Smaków Magdy Gessler pojawiła się informacja, że lokal otwiera się mimo panujących obostrzeń. Magda Gessler odcięła się od tej decyzji. Nikt jednak nie przeczuwał, że zakończy to współpracę między knajpą, a gwiazdą TVN. W niedzielę na profilu Schroniska Smaków pojawiło się długie oświadczenie w którym argumentowano, dlaczego tak się stało.
„Od samego początku bardzo ceniliśmy sobie współpracę i wiemy, że gdyby nie Pani Magda, to moglibyśmy nie być tu, gdzie jesteśmy teraz. Po ponad pięciu latach współpracy postanowiliśmy podjąć decyzję, że należy pójść własną drogą i zacząć budować nową markę, bez udziału Magdy Gessler. Umowę o współpracy wypowiedzieliśmy już w listopadzie 2020 roku z zachowaniem półrocznego okresu wypowiedzenia, który upływał w kwietniu 2021 r. Skąd więc szybsze zakończenie współpracy? Główny wpływ miało na to “oświadczenie” Magdy Gessler na Jej Facebooku. Zdecydowaliśmy się na otwarcie restauracji po ZIELONYM ŚWIETLE od prawników Pani Magdy, którzy brali czynny udział w “debatowaniu” na temat tego czy otwierać, czy nie. Otworzyliśmy restaurację, a tego samego dnia Pani Magda opublikowała oświadczenie, w którym sprzeciwia się otwarciu i zarzeka, że nic o tym nie wiedziała. Jednocześnie jednak Magda Gessler nie zrezygnowała z pobierania opłat franczyzowych. Podczas pierwszego lockdownu płaciliśmy Magdzie Gessler 100% należności, mimo zamkniętej nie ze swojej winy restauracji. Przy drugim lockdownie, czyli od października do stycznia Pani Magda również nie zrezygnowała z wystawiania faktur franczyzowych, ani nie przystała na propozycję ich obniżenia. Warto wspomnieć, że w czasie kryzysu nie zwolniliśmy ani jednego pracownika!” - czytamy w oświadczeniu.
Ohyda! Anna Mucha wystawiła na sprzedaż swoją… szparę! Chwilę wcześniej jej używała [WIDEO]
Chwilę później swoje oświadczenie zamieściła Magda Gessler. „TO JUŻ NIE JEST MIEJSCE MAGDY GESSLER. W dniu 29.01 z winy franczyzobiorcy rozwiązałam umowę ze skutkiem natychmiastowym. Nie zgadzam się z priorytetami ani filozofią prowadzenia tego miejsca przez franczyzobiorcę. I dlatego nie będę odpowiadała za jakość, menu, wygląd oraz wystrój restauracji oraz sklepu internetowego. Nie będę odpowiadała także za żadne inne aspekty związane z działalnością tego podmiotu” - napisała wyraźnie wzburzona.
„Super Express” dotarł do szczegółów sprawy. Jak udało nam się dowiedzieć, współpraca między restauracją, a Magdą Gessler nie układała się od jakiegoś czasu. Prowadzone były działania bez wcześniejszego uzgodnienia z Gessler, chociaż ona sygnowała swoim nazwiskiem lokal i odpowiadała nazwiskiem za wszystkie "afery".
„Magda bardzo ceniła to miejsce, zależało jej na nim. Niestety, właściciele restauracji nie doceniali tego i pozwalali sobie na działania bez wcześniejszego ustalenia z Gessler. Nie została zapytana o to, czy wyraża zgodę na otwarcie restauracji w czasie pandemii, a cały hejt spadł potem na nią”. Według naszych nieoficjalnych informacji to Gessler jako pierwsza zdecydowała się rozwiązać umowę.