Magda Gessler wygrała w sądzie z właścicielami hotelu Dolina Charlotty. Przypomnijmy, że sprawa zaczęła się pięć lat temu, gdy gwiazda TVN zatrzymała się w hotelu. Na miejscu okazało się, że apartament, który zarezerwowała został przydzielonny komuś innemu. Zaoferowano jej pokój, zdaniem Gessler, gorszej jakości. "Brak profesjonalizmu i załogi, wszystko odwrócone do góry, kompletny brak logiki, bardzo złe zarządzanie. Jako hotel jest to antyhotel" - powiedziała restauratorka w wywiadzie udzielonemu "Głosowi Pomorza".
Właściciele obiektu nie mogli przejść obok tego wywiadu obojętnie i oskarżyli restauratorkę o zniesławienie. W wywiadzie dla "Dziennika Bałtyckiego" zaprezentowali swoją wersję wydarzeń. "Otrzymała w zamian apartament, w którym w czasie wakacji będzie mieszkał grający u nas Carlos Santana. (...) Pani Gessler, przyjęła nasze przeprosiny. Otrzymała również rabat za nasz błąd. Później nie zgłaszała już żadnych uwag" - tłumaczył menedżer hotelu Mirosław Wawrowski.
W zaistniałej sytuacji obie storny zdecydowały się wejść na ścieżkę wojenną w sądzie. Właściciel hotelu oskarżył Gessler o pomówienie, a restauratorka odpłaciła mu się tym samym. Drugie postępowanie karne dotyczyło rzekomego skrępowania menadżera Magdy Gessler, w sytuacji, gdy restauratorka nie chciała zapłacić za pobyt.
Magda Gessler wygrała z Doliną Charlotty?
Magdalena Gessler opublikowała na swoim Instagramie informację, według której Sąd Okręgowy potwierdził winę Mirosława W. - właściciela Doliny Charlotty.
"Dzisiaj Sąd Najwyższe uznał dwie kasacje Doliny Charlotty za oczywiście bezzasadne. Tym samym moja sprawa została ostatecznie umorzona, a wina Doliny Charlotty stwierdzona przez Sąd Okręgowy potwierdzona!" - poinformowała, przy okazji wysyłając "buziaki" mecenasowi Romanowi Giertychowi
Problem w tym, że informacjom tym zaprzeczyła dyrekcja hotelu, uznając wpis Gessler za "manipulację".
"Przypominamy: w sporze między P. Gessler a P. Wawrowskim były dwa postępowania karne: 1. O pomówienie (tutaj oskarżona była P. Magda Gessler, która również oskarżyła z kolei P. Wawrowskiego o to, że on ją pomawiał) i 2. O rzekome skrępowanie menadżera Pani Gessler, w sytuacji, gdy P. Gessler nie chciała zapłacić za pobyt" - czytamy we wpisie na Facebooku hotelu Dolina Charlotty.
Portal plejada.pl opublikował oficjalne stanowisko Sądu Najwyższego w powyższej sprawie. Wynika z niego, że kasacje faktycznie zostały uznane za bezzasadne.
"Wniesiona przez obrońcę Mirosława W. kasacja od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku z dnia 24 stycznia 2017 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w Słupsku z dnia 19 stycznia 2016 r została oddalona jako oczywiście bezzasadna" - przytacza stanowisko Sądu Najwyższego plejada.pl
"Sąd Najwyższy zasądził na rzecz Magdy Gessler kwotę 4.728,00 zł tytułem zwrotu kosztów obrony w postępowaniu przed Sądem Najwyższym w częściach równych" - brzmi dalsza część oświadczenia.
To jednak nie koniec kosztów związanych ze sprawą. Każda ze stron - Magda Gessler i Mirosław W. - musi też zapłacić po 500 zł tytułem świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz pokryć opłaty w wysokości 100 zł.
Dodatkowo od Magdy Gessler zasądzono "na rzecz T. Spółki z o.o. 300 zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu zryczałtowanej równowartości wydatków, a także 1/10 (jednej dziesiątej) zwrotu wydatków z tytułu ustanowienia pełnomocnika w sprawie w I i II instancji".
Koszty procesy zostały wzajemnie zniesione, ale Mirosław W. musi zapłacić Skarbowi Państwa 300 zł.