Magda Gessler co chwila próbuje dań w nieznanych sobie wcześniej lokalach. Przy jej pracy nietrudno o problemy żołądkowe. Często potrawy, które zamawia są nieświeże. Aby uniknąć wzdęć i poprawić trawienie, znana restauratorka popija to, co zje alkoholem. Nic więc dziwnego, że prowadząca program "Kuchenne rewolucje" w jednym z odcinków do zupy poprosiła kelnerkę o piwo.
>>> Gessler jest naiwna jak dziecko! Tak twierdzi Korwin Piotrowska
Ostatnio Gessler gościła się w hotelu "Dolina Charlotty" nieopodal Słupska. Pobyt w tym miejscu bardzo ją zdenerwował. Jedzenie było fatalne, a do wypicia nadawała się dopiero czwarta butelka wina!
Czyżby Magda nie brała reklamowanego przez siebie produktu marki Ulgix?