Magda Mołek rozwodzi się po 13 latach
Magda Mołek (48 l.) jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek w Polsce. Przez wiele lat związana była ze stacją TVN. W 2020 roku po ponad 20 latach pracy postanowiła wycofać się z telewizji. Założyła własny kanał na Youtubie "W moim stylu", gdzie publikuje rozmowy z osobami z show-biznesu oraz ekspertami z różnych dziedzin.
O własnym życiu prywatnym nie opowiadała jednak za wiele. Niespodziewanie, w marcu tego roku poinformowała, że rozwodzi się ze swoim drugim mężem. Z Maciejem Taborowskim związana była przez trzynaście lat. Para pobrała się w 2011 roku i doczekała dwóch synów: Henryka (13 l.) i Stefana (6 l.).
"Uprzedzając ewentualną medialną burzę, w trosce o spokój moich dzieci i najbliższych, chcę Was poinformować, że musiałam podjąć decyzję o rozwodzie z moim mężem. Proszę o uszanowanie tego trudnego momentu. Każde naruszenie moich dóbr osobistych, mojej prywatności, będzie niezwłocznie kierowane na drogę sądową. Te z Was, które są mi dziś życzliwe, proszę o wsparcie. Dziękuję Magda" - napisała w specjalnym oświadczeniu dziennikarka.
Po ogłoszeniu Magda Mołek otrzymała wiele komentarzy od fanek oraz znanych koleżanek z branży. Słowa wsparcia wyraziły m.in. Maja Ostaszewska, Joanna Koroniewska, Małgorzata Rozenek, Basia Kurdej-Szatan i Agata Młynarska.
Magda Mołek: "Nie każde cierpienie jest do zniesienia"
Dziennikarka długo nie komentowała zamieszania wokół swojej osoby. Dopiero teraz otworzyła się w rozmowie z magazynem "Zwierciadło". Wyznała, że dla niej koniec małżeństwa wcale nie jest porażką, ale "aktem odwagi". Nie chciała nadal tkwić w trudnym związku.
"Bo poczucie winy to fantastyczne narzędzie do zarządzania ludźmi, zwłaszcza kobietami. Stanęłam po swojej stronie, do tej decyzji długo dojrzewałam. To był akt odwagi, bo nakaz społeczny wciąż jest taki, żeby tkwić nawet w toksycznych związkach, zwłaszcza gdy są dzieci. Uważam, że dojrzali dorośli, jak ich określa psycholożka Asia Flis, potrzebują partnerstwa, a nie projektu do zrealizowania" - stwierdziła.
Zacytowała przy tym Julię Roberts: "'Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować'. Podjęłam decyzję, wzięłam za nią odpowiedzialność. Jak sami nie zadecydujemy o swoim życiu, to inni chętnie za nas to zrobią. No więc po co oddawać im pole?" - przyznała Mołek.
Była prowadząca "Dzień Dobry TVN" nie ukrywa jednak, że rozwód wiele ją kosztował, ale nauczyła się, że wcale nie musi udawać dzielnej. "Nie każde cierpienie jest do zniesienia i nie wszystkich wzmocni" - wyznała z mocą. Magda Mołek nie wierzy również, że rozwód oznacza rozpad rodziny. Po prostu uległa ona "przemodelowaniu". W rozmowie ze "Zwierciadłem" nawiązała również do ogromu wsparcia, które otrzymała po ogłoszeniu rozwodu.
"To, co się wydarzyło wtedy na Instagramie, co dostałam od znajomych i nieznajomych dziewczyn, było niezwykłe. Tam było tyle dobra, że otarłam łzy i pomyślałam: 'Przetrwam'. A moja asystentka powiedziała: 'Przez tyle lat dawałaś kobietom dobro i wsparcie, że teraz to do ciebie wróciło'" - przyznała dziennikarka.
Zobacz również: Magda Mołek się rozwodzi! Kim jest jej mąż? Maciej Taborowski to prawdziwa szycha i tęgi mózg!
Magda Mołek rozwodzi się z mężem Maciejem Taborowskim