Magda Pyznar choć sama jest wzorem dla innych, jeśli chodzi o determinację i osiągnięcia sportowe, postanowiła zgłębić swoją wiedzę na warsztatach Anny Lewandowskiej. Okazuje się, że panie znają się nie od dziś i dobrze czują się w swoim towarzystwie. Magda bardzo chwali sobie czas spędzony na obozie, gdzie nie tylko było coś dla ciała, ale także dla ducha. Szczególnie cenne okazały się dla niej zajęcia z psychologiem. Ten wyjazd na długo zostanie w pamięci Pyznar.
- To już nie pierwsze moje spotkanie z Anią i każde kolejne utwierdza mnie w tym, że jest to osoba o wspaniałym sercu i niezwykłej energii. Przełomowym wydarzeniem w moim życiu były pierwsze warsztaty u Ani. Pamiętam, jak wracałam po warsztatach do domu i czułam się jakby ktoś właśnie dał mi ogromnego kopa energii i motywacji, żeby nie oglądać się za siebie, nie patrzeć na to, co i w jaki sposób mówią ludzi, tylko walczyć o swoje marzenia. Dla kogoś, kto zna Anię tylko z nagłówków portali może się to wydawać zwykłymi pustymi słowami, ale ja zawsze będę powtarzać, że to jest świetna, pracowita kobieta, która przecież mogłaby tylko siedzieć i pachnieć, jak to się mówi. Ania spędza czas z uczestnikami, każdy może z nią porozmawiać, a nawet zwierzyć się i przytulić - opowiada „Super Expressowi” Magda Pyznar.
- Ja sama po wielu rozmowach z moim psychologiem nauczyłam się wyrażać uczucia i puściłam wolno to co czuję, uroniłam nawet trochę łez. Jestem w takim momencie mojego życia, że jak nigdy dotąd bardzo potrzebowałam tego obozu i tego spotkania. Każdy kolejny dzień to nowe niespodzianki. Obóz zorganizowano na najwyższym poziomie, mieliśmy też zajęcia z Joasią Jędrzejczyk, z których także jestem bardzo zadowolona. Tym bardziej, że powiem trochę nieskromnie - bardzo dobrze mi szło - uśmiecha się Magda.
Magda Pyznar jest też pod wrażeniem macierzyństwa Anny Lewandowskiej.
- Ania była tu z dwójką dzieci, a doskonale godziła czas pomiędzy nami a dziećmi. Za co osobiście wielki podziw dla niej bo sama wiem co znaczy opieka nad dzieckiem - zauważa .