Magda Steczkowska postanowiła przerwać milczenie i zdementować plotki na temat tego, że jest trudna we współpracy. Plotki zaczęły się pojawiać od momentu kiedy odmówiła Maryli Rodowicz zaśpiewania w chórze.
Steczkowska przez dłuższy czas śpiewała właśnie w chórkach Rodowicz. Teraz jednak wydała swoja drugą płytę i odmówiła wspólnego występu. Skomentowano to jednoznacznie - że zaczyna gwiazdorzyć. Jednak Steczkowska tłumaczyła to dużą ilością obowiązków związanych z promocją drugiej płyty.
Teraz postanowiła w Twoim Imperium wypowiedzieć się na temat plotek odnoszących się do jej gwiazdorzenia:
- Tak zwane gwiazdorzenie nie leży w mojej naturze. Nie należę do artystów, którzy kapryszą. Ostatnio zadzwonili do nas z propozycją koncertu. Organizator zapytał mojego męża, jakie wymagania ma pani Steczkowska. Mąż odpowiedział: 'Garderoba plus zimne i ciepłe napoje. To wszystko'. 'Tylko tyle?' - zapytał zdziwiony organizator. Jak widać niewiele potrzebuję - powiedziała w wywiadzie.
To faktycznie niewielkie wymagania, zwłaszcza, jeśli porównamy je np. do wymagań Edyty Górniak.