O Magdalenie Stępień (28 l.) zrobiło się głośno, gdy wzięła udział w piątej edycji programu TVN "Top Model". Stępień była bardzo wyrazistą uczestniczką, głośną, pewną siebie, która wielokrotnie podkreślała, że zawsze wie, czego chce. Nie kryła także, że ma za sobą trudne dzieciństwo bez ojca. Świat usłyszał o niej po raz kolejny, gdy związała się z polskim piłkarzem, Jakubem Rzeźniczakiem (36 l.), a potem poinformowała, że spodziewają się dziecka. Ich związek nie przetrwał, jeszcze przed narodzinami syna para rozstała się w atmosferze skandalu, a Stępień wychowywała syna w pojedynkę. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść.
Magdalena Stępień o małym Oliwierku. "Nikt i nic nie jest ważniejsze od niego"
W styczniu tego roku modelka poinformowała w mediach społecznościowych, że u jej dziecka zdiagnozowano nowotwór. "Kochani… Znikając z mediów społecznościowych pragnęłam tylko spokoju dla siebie i dla mojego Synka. Niestety nie było mi to dane. Życie bywa przewrotne i na pewno Wiele i Wielu z Was tego doświadczyło. W tym również i ja. Jednak to z czym przyszło mi się zmierzyć to walka o życie mojego kochanego Synka. Kiedy pół roku temu Oliwier pojawił się na świecie byłam najszczęśliwszą kobietą nie tylko na kuli ziemskiej, ale i w całym wszechświecie. Wiedziałam, że od tej pory będziemy mieli siebie i miłość, której nie da opisać się słowami. Jest dla mnie wszystkim. Nikt i nic nie jest ważniejsze od Niego. Dziś usłyszałam straszną wiadomość, diagnozę - nowotwór – bardzo rzadko występujący guz wątroby" - napisała wówczas na Instagramie.
4 miesiące od śmierci Oliwiera Rzeźniczaka. Mama mówi o nim w pięknych słowach
Potem rozpoczęły się miesiące dramatycznej walki o życie chłopca. Maluch wraz z rodzicami pojechał na leczenie do Izraela. Niestety, już stamtąd nie wrócił. W lipcu zdruzgotana mama przekazała, że roczny Oliwierek nie żyje. "Choroba Oliwierka niestety szybko rozprzestrzeniła się i zabrała naszego Aniołka tutaj na Ziemi Świętej, w Izraelu. Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność, za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376." - napisała. Teraz wróciła do tego wspomnienia. W nocy z soboty na niedzielę (26/27 listopada) opublikowała w mediach społecznościowych wzruszający wpis. "4 miesiące 2:41, ból ten sam, próbuję dalej żyć, ale nigdy już nic nie będzie takie samo … Jesteś, byłeś, będziesz w naszych sercach! Czuwaj nad nami ♥️ Ty wiesz Oliwierku! ??? KOCHAM CIĘ SYNKU".