Może panowie się tego nie spodziewali, bo w sumie w takim towarzystwie ciężko wyłonić choćby cień lidera, który będzie nadawał ton zabawie, ale niepozorna pani Magda niechcący została gwiazdą pozascenicznego spotkania kolegów z pracy.
Ona nadawała tempo i tematy dyskusji. Mało tego, zdarzyło jej się nawet ubarwić ją wokalnym występem. Panowie, choć ledwo, dotrzymali jej kroku.
Międzyzdroje na cały weekend stały się mekką polskiego kina i teatru. Magdalena Cielecka razem z kolegami tuż po zejściu ze sceny postanowiła zacieśnić więzy towarzyskie. A jak wiadomo, nad polskim morzem nie ma ku temu bardziej odpowiednich miejsc niż bar przy plaży.
Cała trupa, którą Karolakowi udało się zaprosić do spektaklu "Dzienniki" w Teatrze Imka, zasiadła więc radośnie za stołem.
Przeczytaj koniecznie: Magda Cielecka przejechała się na grochach