Magdalena Cielecka spotkała się z Patrykiem Vegą w 2016 roku na planie filmu "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" w którym zagrała jedną z głównych ról. Tak bardzo spodobała się reżyserowi, że chciał ją zaangażować do kolejnego obrazu - "Botoks". Ona jednak odmówiła.
Magdalena Cielecka odmówiła Vedze
- Po prostu nie podobał mi się scenariusz, nawet nie doczytałam go do końca, to nie była moja bajka. Wcześniejszą propozycję przyjęłam, bo byłam ciekawa Vegi i jego metod pracy. Przygotowując do roli policjantki, jeździłam z nocnym patrolem po Ostrowi Mazowieckiej. Naoglądałam się takich rzeczy, że skarbczyk aktorski mam napakowany na lata - powiedziała w rozmowie z Onetem. W dalszej części rozmowy wyznała, że nie wie, czy Patryk Vega się na nią obraził. Pozwoliła sobie także na małą uszczypliwość w jego kierunku.
- Mówiąc zupełnie szczerze – nie pamiętam - odpowiedziała na pytanie, czy Vega już nie zadzwonił. - Poznałam ten świat, dobrze wspominam to spotkanie, ale nie jest to reżyser, z którym chciałabym rozwijać wspólną przygodę reżysersko-aktorską, jak w teatrze z Krzysztofem Warlikowskim czy niektórymi twórcami filmowymi - dodała.
Zaskoczeni?
Polecany artykuł: