Magdalena Cielecka to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Wystąpiła również w wielu kultowych serialach - "Oficer", "Magda M.", "Hotel 52", "Czas honoru", "Belfer" czy "Chyłka". Na swoim koncie ma także dziesiątki ról teatralnych. Prywatnie aktorka znalazła szczęście u boku Bartosza Gelnera. W jednym z wywiadów gwiazda wróciła pamięcią do rodzinnego domu. Jak się okazuje, nie zawsze było kolorowo. Poznajcie szczegóły!
Tata Magdaleny Cieleckiej walczył z okropnym uzależnieniem. Aktorka wybaczyła mu, gdy było już za późno!
Magdalena Cielecka wychowała się w Żarkach. Jako młoda dziewczyna musiała patrzeć, jak nałóg niszczy jej tatę. - Dzieciństwo w rodzinie, która jest rodziną alkoholową, jest dość specyficzne. Bywało naprawdę ciężko - wyznała w rozmowie z magazynem "Sens". Mimo choroby alkoholowej jej ojca w domu nigdy nie dochodziło do przemocy, a jej ojciec uchodził za szarmanckiego mężczyznę.
- Nigdy nie był agresywny i w dużej mierze pamiętam go jako ciepłego, fantastycznego mężczyznę. W naszej rodzinie krążą opowieści i anegdoty o tym, jaki był wspaniały i szalony - dodała.
Aktorce bardzo długo zajęło uporanie się z demonami z dzieciństwa. Przez długi czas miała problem ze stworzeniem normalnej relacji. Cielecka zdecydowała się, że wybaczy swojemu tacie. Niestety, nie zdążyła tego zrobić za jego życia. Jak powiedziała, w jednym z wywiadów, nie była na to gotowa.
- Zrozumiałam, z czego wynikają pewne zachowania, które utrudniają mi życie, czemu wchodzę w takie, a nie inne relacje z ludźmi, dlaczego mam sobie wiele lęku. Przestałam myśleć, że coś ze mną jest nie tak i to był dla mnie pierwszy krok do wyzdrowienia - wyznała.
A Wy, lubicie Magdalenę Cielecką? Zagłosuj w naszej sondzie!