Przed nami kolejna faza koronawirusa. Czy u Pani w życiu zawodowym pandemia pokrzyżuje jakieś plany?
- Pandemia sprawiła, że mogliśmy się w końcu zatrzymać! Wejść do studia i nagrać 15 nowych piosenek – wydać tak jak nam się marzyło nasz najnowszy album ,,The Best Of’’. Nakręciliśmy kilka teledysków… I teraz jest dokładnie tak samo. Pracujemy nad kolejnymi teledyskami i pomysłami na utwory. Brak koncertów sprawił też, że mogliśmy przyjąć propozycje aktorskie – od 5 maja będzie można nas zobaczyć w serialu ,,Na dobre i na złe’’. Nie narzekamy na brak pracy. Jesteśmy elastyczni i bardzo pracowici.
Czy dla Pani szczepionka wchodzi w grę, a może już czeka Pani na swoją kolej?
- Szczepienia nie raz udowodniły, że są niezbędne – ratujące życie i zdrowie. Wyeliminowały wiele śmiertelnych chorób. Nie rozumiem prób ich podważania. Rozwój medycyny ratuje i przedłuża życie. Edukacja też. Czekam na swoją kolej.
Czy dzięki pandemii, ma Pani więcej czasu dla rodziny?
- Ze Sławomirem tak stworzyliśmy nasz muzyczny projekt by być i pracować cały czas razem, więc nic w tej materii się nie zmieniło. Choć fakt – wydłużyły nam się poranki z filiżanką kawy i mamy więcej czasu na przytulanki z synem.
Klip do utworu "Będę z nią" niemal od razu stał się sukcesem. Czy spodziewa się Pani więcej po tym numerze?
- ,,Będę z nią’’ w pierwszej dobie znalazł się na pierwszym miejscu karty na czacie na You tubie i dobił do pierwszego miliona wyświetleń. Sztos! Pięknie sobie radzi i ma bardzo pozytywne opinie. Choć oczywiście wszystko kręciło by się jeszcze lepiej gdybyśmy grali koncerty, gdyby ludzie mogli się bawić! Ma to bardzo duże przełożenie (którego teraz niestety brak), ale wierzymy, że jak wszystko wróci do normy, to ,,będę z nią’’ powalczy o hit lata.
Czy ma Pani w głowie już kolejne projekty?
- Mamy bardzo dużo pomysłów. Przede wszystkim chcemy skoncentrować się na tych muzycznych. Chciałabym zrobić teledyski do większości piosenek z najnowszej płyty ,,The Best Of’’, jest bardzo różnorodna i może mocno zamieszać. Sławomir pracuje ciągle nad nowymi pomysłami.
Czy dla Pani aktorstwo to kierunek wiążący się ze skończeniem szkoły aktorskiej, bo dzisiaj wielu aktorów, którzy występują już w znaczących serialach nie ukończyło szkół aktorskich?
- Dla mnie – tak. Zdecydowanie łatwiej, sprawniej pracuje się z profesjonalistami, z aktorami, którzy mają warsztat. Wiedzą jak pracować z kamerą, światłem, z emocjami – są powtarzalni i mówią wyraźnie! Fakt, zdarzają się genialne dzieciaki mające to ,,coś’’. Tylko bez zawodowstwa można to ,,coś’’ łatwo zniszczyć. Show – biznes umie złamać każdego człowieka, tym bardziej nieprzygotowanego. Dlatego uważam, że warsztat jest niezbędny. Aktorstwo jest bardzo trudnym zawodem.
Synek jest jeszcze młody, ale czy w przyszłości widzi go Pani w show biznesie, czy jednak strzeże przed tą drogą?
- Synek wybierze taką drogę, jaką będzie chciał. Do show – biznesu trzeba mieć odpowiednią strukturę emocjonalną. Na razie jest malutki, cieszy go zabawa, muzyka. Choć muszę przyznać, że świetnie sobie poradził nagrywając z nami piosenkę ,,Kordian’’ na naszym najnowszym albumie. Jest bardzo z niej dumny, a my z niego – pięknie zaśpiewał. Lubi klocki, kosmos i cyferki. Jest uśmiechnięty – i chciałabym by ten jego uśmiech pozostał – resztę wybierze sam.
Czym zajmuje się Pani w wolnym czasie?
- A to można mieć wolny czas? Sławomir nie wspominał.
Co sprawia Pani radość?
- Zawodowo – nasz najnowszy album ,,The Best Of’’. Poczwórny diament dla Miłości w Zakopanem jest wielkim zaskoczeniem i sukcesem (nikomu z branży do tej pory się to nie zdarzyło). Poczwórna platyna na debiutanckim krążku i nowe pomysły. A prywatnie – patrzenie na syna. Zabawa z nim. Spędzanie czasu we troje i w większym gronie rodzinnym. Jazda rowerem nad Wisłę, kawa o poranku z mężem… patrzenie na przelatujące ISS…
Czy ma Pani jakieś głęboko ukryte marzenie, które jeszcze nie wyszło na światło dzienne?
- Żebyśmy wszyscy byli zdrowi, by COVID i ani żadna choroba nie odebrała nam nagle bliskich, byśmy wrócili do koncertowania… i chciałabym zobaczyć ziemię z kosmosu…ale to pewnie jeszcze chwile potrwa…
Rozmawiała Kalina Leśnik