Magdalena Lamparska podzieliła się przykrym doświadczeniem. Zaparkowała samochód na jednej z warszawskich ulic. Po opłaceniu biletu za parking, zaczepił ją około 40-letni mężczyzna. Gdyby parkował tutaj mężczyzna to zmieściłyby się 2 samochody - takie słowa rzucił w kierunku aktorki. Lamparska relacjonowała swoją reakcję na ten incydent: - Stanęłam jak wryta. Poczułam, że muszę wypowiedzieć moje chaotyczne myśli, które mnie zalewały. Nie wierze! - mówię! Nie wierze, że słyszę taki tekst w czasie, kiedy w naszym kraju dzieją się takie ważne i trudne rzeczy. Mężczyzna podkreślił, że wspiera Strajk Kobiet, ale "nie toleruje źle parkujących kobiet". Co sądzicie o takim zajściu i komentarzach tego mężczyzny? Lamparska przyznała, że była kompletnie zaskoczona i zdołała tylko polecić nieznajomemu wizytę u specjalisty.
ZOBACZ:Kasia Kowalska ukrywała przed wszystkimi śmiertelną chorobę. Wstrząsające informacje
Kasia Cichopek nigdy o tym nie zapomni. Jej dzieci już o to zadbały i to z jakim efektem!