Wojna co prawda nie rozdzieli Wandy (Magdalena Różczka i jej narzeczonego, żołnierza podziemia, Bronka Woyciechowskiego (Maciej Zakościelny),ale powojenna rzeczywistość da im się we znaki.
- W każdej części "Czasu honoru" się szukamy - śmieje się Magdalena Różczka. - Wojna się skończyła i wdaje się,że wreszcie możemy być szczęśliwi i iść na spacer, a jak zawsze zdarzy się coś co nas rozdzieli - dodaje aktorka.
Okazuje się, że Bronek i Wanda zupełnie inaczej zareagują na na koniec wojny. - Wanda jest osobą, która się cieszy z każdej małej rzeczy, a Bronek cały czas ma takie przeświadczenie, że to początek nowej walki - zapowiada Magdalena Różczka.
I dodaje, że w ostatniej części "Czasu honoru" widzowie nie zobaczą wyczekiwanego ślubu tej pary.
Za to Wanda zostanie prawdziwą gwiazdą sceny i zagra w pierwszym po wojnie przedstawieniu - w "Ślubach panieńskich".
Piąta część "Czasu honoru" obejmuje kilka powojennych miesięcy 1945 roku. Będzie to ostatni sezon serialu.
Jak aktorka wyobraża sobie dalsze losy Wandy? - Zamieszka z Bronkiem, będą rodziną z dzieckiem i on znajdzie normalną pracę. Taką, w której nie będzie musiał strzelać - zapewnia Magdalena Różczka.