Magdalena Tul to jedna z najbardziej rozpoznawalnych muzycznych gwiazd Telewizji Polskiej. Przez 15 lat była twarzą i głosem programu "Jaka to melodia?". A w 2011 roku reprezentowała Polskę w konkursie Eurowizji ze swoją przebojową piosenką "Jestem". Podczas polskich preselekcji zdobyła ponad 40% wszystkich głosów widzów. Jednak nie udało jej się wygrać europejskiego konkursu.
Magdalena Tul odeszła z TVP i dziś świetnie radzi sobie na arenie międzynarodowej. Od roku stawia na karierę w Ameryce, gdzie ukazały się dwa jej single i teledyski. Ostatnio polską artystką zainteresowały się też włoskie media.
Magda wciąż ma jednak mnóstwo wspomnień związanych z Eurowizją. Niektóre z nich są szokujące!
- Od czasu, kiedy ja reprezentowałam Polskę, bardzo wiele się zmieniło, poziom wizualny wydarzenia bardzo zyskał na jakości. Można od niedawna również korzystać z nagranych chórków, czego nie wolno było wcześniej robić, a każdy ludzki głos musiał być zaśpiewamy na żywo - wspomina Magdalena Tul w rozmowie z "Super Expressem". - Chyba najbardziej zaskoczyły mnie moje wizualizacje, kiedy zobaczyłam je na scenie podczas prób w Düsseldorfie. Zamiast tańczących, damskich sylwetek, pojawiły się białe kule - śmieje się Magda. - Zaskoczona byłam również bardzo krótką próbą, z której główna, dźwiękowa cześć, nie odbyła się na scenie, tylko w osobnym, studyjnym pokoju - opowiada nam gwiazda.
Eurowizja - jak wyglądają kulisy konkursu?
Magdalena Tul była też zaskoczona tym, że artyści i ich ekipy otrzymały cennik, z którego mogli wybrać sobie atrakcje, które będą towarzyszyły ich występom na scenie. Trzeba było zapłacić nawet za wiatr, który pojawiał się na scenie, by rozwiewać włosy artystki.
- W końcu, jak jednak postanowiono, że będzie on za darmo, to chciałam dopilnować, aby na pewno efektownie się prezentował, bo na pierwszych dwóch próbach był bardzo słaby i powtarzałam organizatorom, że chciałabym więcej wiatru. Jak włączyli go tak naprawdę dopiero na występie, myślałam, że się nim uduszę! - śmieje się dziś Magdalena Tul.
Otrzymując darmowy wiatr, Tul zdecydowała się na inny bajer na scenie. Pieniądze na wiatr przeznaczyła na wybuchającą za jej plecami parę wodną.
Eurowizja 2022 - jakie szanse ma Krystian Ochman?
Jak jednak zaznacza artystka, dziś prawdopodobnie artyści nie muszą już za wszystko płacić sami, a Polska delegacja świetnie sobie radzi, przygotowując wysokojakościowe show. Magdalena Tul trzyma kciuki za Krystiana Ochamana i wierzy, że może udać mu się zwyciężyć.
Bardzo podoba mi się Ochman, oczywiście jako wokalista - uśmiecha się Magda. - Jest świetny technicznie, a jego propozycja „River”, mimo tego, że nie jest typowym hitem, który od razu wpada w ucho, jest piosenką troszkę trudniejszą, jednocześnie jest polem, które daje Krystianowi bardzo dużo przestrzeni na wokal oraz emocje. I te emocje będą odgrywały kluczową rolę w jego występie. Ale przecież o to w muzyce chodzi, żeby słuchacza poruszyć. Myślę, że jest to pierwsza propozycja od lat, która współgra ze mną gdzieś wewnętrznie artystycznie i jest to dla mnie rzeczywiście po raz pierwszy w wykonaniu Polaków kawałek sztuki na Eurowizji! Z dumą będę oglądać i kibicować naszemu reprezentantowi - mówi Magdalena Tul.
Zobaczcie, jak 11 lat temu na Eurowizji zaprezentowała się Magdalena Tul: