Zawistnicy głoszą na prawo i lewo, że pani Małgorzata i pan Jan przechodzą poważny kryzys. Ponoć on w ogóle nie mieszka już z żoną. Potocka jednak śmieje się z takich plotek...
- Kryzysu nie ma! Ja nic o nim nie wiem - mówi z rozbawieniem "Super Expressowi". - Mamy z Jankiem trzy domy, więc to naturalne, że czasami spędzamy czas oddzielnie - dodaje.
Z pewnością ich uczucie przetrwa jeszcze długo, bo tancerka ma specjalną receptę na miłość: - Po pierwsze, trzeba mieć tolerancję dla mężczyzny, z którym się jest. Po drugie, ważna jest wieczna tajemnica, jak mężczyzna cię całkowicie rozszyfruje, to już po tobie. I po trzecie - kochaj bezgranicznie i ślepo - zdradza Potocka.