W kwietniu skończyła 36 lat i jest jej z tym dobrze. Małgorzata Socha za nic w świecie nie cofnęłaby czasu. Teraz czuje się spełniona. - Kobiety po trzydziestce dopiero rozkwitają i wiedzą, co to znaczy być kobietą. Wcześniej są podlotkami, nastolatkami - mówi aktorka. - Później wiemy, czego chcemy, mamy swoje zdanie, możemy sobie na wiele pozwolić. Granica wiekowa się przesuwa, dłużej ładniej wyglądamy, dłużej żyjemy. Ja nie chciałabym wrócić do okresu, kiedy miałam osiemnaście lat, może jedynie w tym wypadku, kiedy miałabym to, co mam teraz w głowie - dodaje w jednym z wywiadów.
ZOBACZ: Małgorzata Socha nie chce zabierać męża na ścianki. Dlaczego?