Maja Bohosewicz walczyła z problemami psychicznymi. "kto sufitował tydzień, zamiast spać i bał się odebrać telefonu"
Maja Bohosiewicz jest sławna, bogata, piękna i zdolna. Jednak także tacy - pozornie szczęśliwi ludzie - zmagają się z problemami z psychiką. Gwiazda "Na dobre i na złe" i "Barw szczęścia" mówi o tym otwarcie. Aktorka, która w swoim życiu długo szukała właściwej drogi i ostatecznie nie skończyła studiów, swego czasu zmagała się potężnymi problemami lękowymi. Do opowiedzenia swojej historii sprowokowała ją jedna z internautek. - Kochane zdrowie psychiczne - ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto sufitował tydzień, zamiast spać i bał się odebrać telefonu. Piszę ten post, bo dostałam WARNING od jednej z was, że nie chodzę na terapię, ale pokazałam, że byłam na KAP, czyli aktywacji energii kundalini - napisała Maja Bohosiewicz. - Nie będę nigdy biegać z piórami na twarzy, kolorowymi kropkami i słać wam narkotycznych uśmiechów z teoriami zaczerpniętymi z szalonego szamańskiego wyjazdu do Amazonii - zastrzegła. W dalszej części wpisu aktorka wyjawiła, jak ona walczyła z problemami psychicznymi.
Maja Bohosiewicz przeszła długą drogę. Zajął się nią profesor psychiatrii
Siostra Soni Bohosiewicz zaznaczyła, że jej "droga do zdrowia psychicznego trwa pod czujnym okiem profesora psychiatrii i była to droga długa, w której musieliśmy znaleźć leczenie farmakologiczne, które pozwoliłoby mi funkcjonować w świecie i życiu rodzinnym normalnie" - Udało się - wyznała aktorka. - Leki pozwoliły mi wrócić do mojej homeostazy, pozwoliły znowu poczuć się tak jak kiedyś, kiedy wszystko było ok. Choroby psychiczne nie są łatwe miłe i przyjemne - ale w sumie chyba żadne choroby nie są - zaznaczyła Maja Bohosiewicz.
W naszej galerii prezentujemy zdjęcia Mai Bohosiewicz z różnych lat