Maja Hyży atakuje Grzegorza Hyżego! Walczą w sądzie o alimenty

2015-10-05 13:23

Do tej pory z klasą wypowiadali się na swój temat. Ale w najnowszym wywiadzie Maja Hyży dała upust emocjom i zdradziła wszystko na temat swoich relacji z byłym mężem. Wyjawiła, że Grzegorz rzadko widuje się z ich synami i płaci wyjątkowo niskie alimenty. Zdradziła też, że walczy z nim o pieniądze w sądzie.

Tak mocnego wywiadu dawno nie było. Maja Hyży właśnie wylała wiadro pomyj na swojego byłego męża - Grzegorza Hyżego. Parę poznaliśmy, gdy wspólnie brali udział w programie "X factor". Przed półfinałem programu rozstali się. Po rozwodzie Grzegorz zrobił zawrotną karierę i znalazł nową miłość - kilak tygodni temu wziął ślub z Agnieszką Popielewicz. Mai nie powiodło się tak dobrze. O swoim samotnym życiu i wychowywaniu dzieci oraz o problemach z byłym mężem opowiedziała z wielkim żalem w "Twoim imperium".

- Grzegorz chce mieć kontakt z dziećmi, ale jak na razie przeznacza na to zaledwie kilka dni w miesiącu. Sądzę, że przy odrobinie dobrej woli znalazłby dla nich więcej czasu. (...) Skoro chce ich widywać rzadziej, to jego sprawa. Oby tylko kiedyś nie żałował, że nie spędził z nimi dzieciństwa - mówi Maja.

Chętnie opowiedziała też, że były mąż nie daje jej zbyt wiele pieniędzy na dzieci.

- Niestety, jego pomoc jest okrojona. Gdy się rozstawaliśmy, zgodziłam się na dość niskie alimenty. Chciałam po prostu, by sprawa rozwodowa zakończyła się jak najszybciej. Nie miałam wtedy świadomości, że to, co zostało mi zaoferowane, nie wystarczy nawet na podstawowe potrzeby. Tymczasem chłopcy rosną. I jest mi coraz trudniej opłacić im przedszkole, wyprawki i dodatkowe zajęcia. Chciałabym, by Grzegorz zrozumiał, że ja nie walczę o nic dla siebie. Chcę tylko dobrego życia dla naszych synów. Skoro on sam żyje na wysokim poziomie, to dlaczego nie dba o to, żeby jego dzieci także miały godny start? Niejednokrotnie próbowałam z nim o tym rozmawiać. Niestety, to zawsze kończy się tak samo - odbijam się od ściany. Dlatego sprawa o podwyższenie alimentów trafiła do sądu. Wiem, że tylko, gdy ktoś bezstronny ustali ich wysokość, Grzegorz nie będzie tego podważał - wyjaśniła Maja.

Wywiad z Mają nie był autoryzowany. Nic dziwnego, zapewne po przeczytaniu własnych słów Maja zabroniłaby publikacji materiału.

Zobacz: Agnieszka Popielewicz chce urządzić drugie wesele! Co na to Grzegorz Hyży?

Polecamy: Maja Hyży trafiła do szpitala. Potrzebna była kroplówka

Najlepsze wideo: tv.se.pl

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki