Maja Hyży przeżyła "piekło"
Maja Hyży kilka tygodni temu zapowiedziała, że czeka ją operacja biodra. I tak się stało - piękna wokalistka zniknęłą na chwilę z mediów społecznościowych, aby pojawić się na zdjęciu ze szpitalnego łóżka. Była żona Grzegorza Hyży nie jest w najlepszej formie, co sama przyznaje.
Tak wygląda Maja Hyży po operacji
Operacja najwyraźniej przebiegła pomyślnie, ale Maja Hyży jest w marnym stanie. Jak zapowiadała w wywiadach przed nią 3 miesiące chodzenia o kulach, niewykluczone więc, że pojawi się z nimi na ściance. Na razie jednak Maja Hyży dochodzi do siebie po operacji i przed nią zapewne niejedna walka z bólem.
Zdjęcia ze szpitala Maja Hyży opublikowała na swoim profilu na Instagramie. Gwiazda nic nie mówi, widać, że jest podpięta do różnych rurek, ale zdołała napisać krótki przekaz do fanów.
Jestem już po. Żyję, ale bardzo kiepsko
Maja Hyży o kulach na ściance?
Maja Hyży zapowiedziała operację w wywiadzie dla portalu "JastrząbPost". Wyjaśniała przy tym, że jest to poważna sprawa i długo będzie po tym wszystkim dochodzić do siebie. Okazuje się, że zabieg jest jednym z wielu, które musiała przejść od wczesnej młodości. Jak wyznawała w wywiadzie dla w/w portalu: "Przeszłam przez swoje piekło".
Maja Hyży przed operacją żartowała nawet, że będę chodziła o kulach przez 3 miesiące, więc pewnie pojawi sie z nimi na ściankach.
- Więc może na ściance też zobaczycie mnie o kulach. Myślałam nawet, żeby kulę ozdobić cyrkoniami, żeby nie być taką nudziarą.
Teraz jednak Mai Hyży wyraźnie nie jest do śmiechu. Wokalistka już jako nastolatka przeszła pierwszą operację biodra i bardzo źle wspomina ten czas. Gwiazda wyraźnie mówi o piekle i bliznach, które nie pozwalają jej o tym zapomnieć.
Blizny przypominają Hyży o najgorszym
Choć czas leczy rany, pozostają blizny, które przypominają nam najgorsze chwile naszego życia. I ja posiadam blizny, które na zawsze będą mi te chwile przypominać. Jako nastolatka przeszłam przez swoje piekło, ale dziś wiem, że moje blizny nie szpecą. Bo nieszpetna ta blizna, co z walki pochodzi. A walkę toczyłam przez wiele lat w bólu i cierpieniu, nie mając pojęcia czy wygram.
Hyży niczego nie żałuje
Hyży wyjaśniła, że nie żałuje podjętej walki o swoje zdrowie. Dzięki temu nie jest i nie będzie ciężarem dla swoich dzieci.
Wokalistka kilka tygodni temu pokazywała na Instagramie, że poddała się operacji plastycznej. W ten sposób poprawiła wygląd swojego ciała, który zmieniły ciąże i wiek. Jak podkreślała Hyży była to zaplnowana akcja, którą starannie przemyślała.
Życzymy Mai Hyży szybkiego powrotu do zdrowia i formy po wszystkich operacjach, którym się ostatnio poddała!