Maja może być wzorowym przykładem w wychowywaniu pociech dla niejednej matki. Znana z serialu "Na dobre i na złe" aktorka to ostoja spokoju. Gdy jej ukochany maluch daje jej ostro w kość, ona nie traci zimnej krwi i przetrzymuje wszelkie kryzysy.
Przeczytaj koniecznie: Ostaszewska urodziła dziewczynkę
- Macierzyństwo to trening dla ego i doskonałe ćwiczenie cierpliwości. Mój syn, Franek, jest teraz w okresie buntu. Zdarza mu się, kiedy czegoś żąda i nie dostaje, kłaść się i wrzeszczeć. Pewnie, że tracę cierpliwość, ale nigdy nie przekroczyłam przy nim granicy krzyku. W trudnej sytuacji oddycham głęboko i nie daję się sprowokować. Nie karzę. Spokojnie tłumaczę - wyznała "Twojemu Stylowi" Ostaszewska.
A Wy co myślicie o stosowaniu kar wobec dzieci?