- Moja droga ku świadomości proekologicznej zaczęła się od uwrażliwieniu na zwierzęta. Mam to szczęście, że jestem drugim pokoleniem niejedzącym mięsa. Moi rodzice podjęli taką decyzję ze względów etycznych. Nie chcieli przyczyniać się do zadawania cierpienia zwierzętom - zdradza Maja Ostaszewska. Aktorka, którą możemy oglądać teraz w filmie "Teściowie" zapewnia, że smak mięsa jest jej obcy. - Nie wiem jak smakuje schabowy, nie wiem jak smakuje kiełbasa. Jako sześcioletnia dziewczynka czegoś na pewno spróbowałam u dziadków, ale nie pamiętam już tego smaku. A jako dorosła osoba przez jakiś czas jadłam ryby. Ogólnie jednak wielu smaków nie znam i nie ukrywam, że gdy przez całe życie nie je się mięsa, to już sam zapach jest już bardzo odpychający (…) Bywało tak, że chciano mnie w restauracjach oszukać, ale ja ten dziwny słód mięsny od razu wyczuwam - wyjawia.
Burzliwa historia miłości Ostaszewskiej: To była EKSPLOZJA! Dlaczego nie chce ślubu?
Maja Ostaszewska od wielu lat jest w związku z Michałem Englertem. Para doczekała się dwójki pociech. Jak sama mówi - jej córka - podobnie jak ona nie je mięsa. Co innego syn, który ma potrzebę zjedzenie mięsnego posiłku. Ostaszewska podkreśla, że decyzja o diecie wegetariańskiej bądź wegańskiej to sprawa każdego z nas. - Staram się robić dobrą robotę jako osoba publiczna, ale nikomu nie zakazuję jeść mięsa. Mojemu bliskiemu otoczeniu także. Np. teraz mój syn ma taki moment, że ma potrzebę i chce kosztować mięsa. Ale w domu wie, że go nie dostanie - zapewnia.