Maja Ostaszewska to jedna z najpopularniejszych i najbardziej nagradzanych polskich aktorek. Dwukrotnie nagradzana Orłem za role pierwszoplanowe z filmach "Jack Strong" czy "Body/Ciało". Niedawno aktorka zagrała w najnowszym filmie Agnieszki Holland "Zielona Granica". Film został nagrodzony na festiwalu w Wenecji, który opowiada o losach bohaterów, którzy mierzą się z kryzysem migracyjnym na polsko-białoruskiej granicy. W jednym z wywiadów aktorka wyznała, że sytuacja na granicy cały czas jest dramatyczna.
Maja Ostaszewska o dramatycznej sytuacji na granicy! Uderzyła w rząd!
W rozmowie z serwisem "Pudelek" aktorka wypowiedziała się na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jak się okazuje obecna władza nie zdziałała dużo w tym zakresie. I na granicy nadal stosowane są push-backi
- Zrobiliśmy film w obronie praw człowieka. Przeciwko nielegalnym praktykom, które mają miejsce na granicy polsko-białoruskiej i warto podkreślić, że tam się niewiele zmieniło. Nadal stosowane są push backi, które są przemocą. Są nielegalne, zarówno w świetle prawa międzynarodowego, jak i polskiego. I będziemy mówić o tym tak długo, dopóki się to nie zmieni. Nadal apelujemy o zmianę - mówiła Ostaszewska w rozmowie z "Pudelkiem".