Maja Sablewska odkryła przed fanami ostatni skrawek swej duszy. Wcześniej wszystkie siły witalne wysysały z Mai Doda i Edyta Górniak. Potem Sablewskiej udało się zaistnieć jako samodzielnie myślącej jednostce w X Factor. Menadżerka gwiazd z dziewczyny poprawiającej Dodzie rąbek sukienki zmieniła się w stylistkę i celebrytkę. Narzeczona jazzmana Wojtka Mazolewskiego wystąpiła niedawno w rozbieranej sesji dla magazynu dla mężczyzn Playboy. Specjalistka od zmiany wizerunku osobiście zadbała o to, żeby wyglądać rewelacyjnie na stronach pisma. - Sama wyretuszowałam swoje zdjęcia. W sensie nie ja własnymi rękoma, tylko sama za to zapłaciłam, żeby nie przesadzić, żebym nie miała gumowej skóry, żebym nie wyglądała jak lalka i po to, żeby jak gdzieś jest czegoś więcej, więcej zostało. A tam, gdzie jest mniej, to niech też zostanie - chwali się Sablewska.
Jesteśmy dumni z Mai, że nie dość, że otwarcie mówi o retuszu, to jeszcze nie szczędziła pieniędzy z własnej kiesy, żeby podtrzymać mit naturalnej kobiecości. Od razu wierzymy, że dietą i odpowiednimi ciuchami wszystkie jesteśmyw stanie zrobić karierę równą Mai.