Maja Sablewska nie chce być już menadżerką gwiazd - najwyraźniej miała bardzo złe doświadczenia po współpracy z Dodą, Edytą Górniak i Mariną.
Sablewska chce zająć się modą - obecnie ma w planach podjęcie współpracy jako doradca wizerunkowy z kilkoma firmami. Nie dziwi więc, że w "Pytaniu na śniadanie" została poproszona o ocenę stylu pewnych gwiazd...
Pech chciał, że Sablewska miała ocenić styl gwiazd, z którymi nie żyje najlepiej. Z Dodą rozstała się w gniewie, atmosfera wokół nich była ciężka, padła nawet groźba spotkania w sądzie. Kuba Wojewódzki z kolei przyczynił się do zwolnienia Mai z "X-Factora", więc domyślamy się, że sympatią się nie darzą.
Tym bardziej zaskakują nas ciepłe słowa Mai pod adresem ocenianych gwiazd. Sablewska zdradziła, że ceni Wojewódzkiego za jego styl - za determinację, za konsekwencję. Dodała także, że woli go w wersji męskiej, więc różowa koszula i różowe tenisówki nie pasują do gwiazdora jej zdaniem.
Sablewska także o Dodzie wypowiedziała się pozytywnie: "Wbrew pozorom mam słabość do Dody. Lubię ją za to, że dba o siebie i bardzo to widać, a stylizacje są u niej tylko dopełnieniem".
Jak myślicie - Sablewska stara się być obiektywna, czy trochę słodzi?