W szczerej i długiej rozmowie z "Wprost" Maja opowiedziała o kulisach tej współpracy. Sporo powiedziała też ogólnie na temat swojej pracy. Poniżej najciekawsze fragmenty wywiadu.
Sablewska o współpracy z Górniak:
- W przypadku pracy z Edytą Górniak przez pierwsze dwa tygodnie spałam po trzy godziny na dobę. Rozmawiałam z Edytą. Odbywałyśmy przyspieszony kurs poznawania siebie i swoich oczekiwań. Albo, jak kto woli, organizowałyśmy biuro odzierania ze złudzeń.
Sablewska o swojej pracy:
- Praca to moja wielka pasja. Jest dla mnie na dziś najważniejsza. Chcę być na każde zawołanie gwiazdy. Uważam, że profesjonalny menadżer chowa ambicje do kieszeni i jest w stanie zapewnić artyście stuprocentową opiekę. Artystka musi czuć się bezpieczny. Jeśli o 4 nad ranem złamie nogę to o 4.20 będę z nim w szpitalu.
Sablewska o Marinie Łuczenko:
- Marina to niezwykły talent, nie mogłam go ominąć.
Wypowiedzi na temat Dody ominiemy, w końcu panie już ze sobą nie współpracują. Czas pokaże, dla której z nich okazała się to właściwa decyzja. Póki co największą wygraną zdaje się być... Górniak!