Okazuje się, że Sablewska podczas nagrywania programu przeżywała nie mniejsze emocje niż uczestnicy. Wcześniej w swojej pracy nigdy z czymś takim się nie spotkała.
- Nie byłam przyzwyczajona do publicznych wystąpień - przyznała w rozmowie z "Faktem". - Denerwowałam się i z niecierpliwością oczekiwałam pierwszego odcinka, ciekawa reakcji bliskich. Po jego obejrzeniu poczułam, że w moim życiu zaczyna się nowy etap. Otwieram nowe drzwi.
Przeczytaj koniecznie: Maja Sablewska o X Factor Polska: Pozbawiam ludzi złudzeń!