W trakcie rozmowy zapytaliśmy Maję Staśko o to, czy może wypowiedzieć się na temat Marianny Schreiber. Kobieta jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i znana jest ze swoich odważnych wypowiedzi. Od jakiegoś czasu można oglądać jej poczynania we freak-fightach.
"Ja też byłam w tych freak-fightach, dlatego, że zasięgi, które tam zyskałam, pozwoliły mi dotrzeć do osób potrzebujących, które nigdy nie słyszały o tym, że jest telefon zaufania. One się dowiedziały dzięki temu, że tam byłam i ja wchodząc tam, wiedziałam, że dużo ryzykuję i zaryzykowałam dużo, ale wiedziałam też dobrze, co chce osiągnąć i według mnie jest to trochę o tym, że jeśli są zasięgi, jeśli jest jakieś medium, to jeśli wykorzystujemy je do dobrych celów, wiemy, co chcemy zrobić, wykorzystujemy je do pomocy, do promocji wspierania, empatii, a nie przemocy to wówczas oceniam to pozytywnie. Występów Marianny Schreiber z tego powodu ocenić pozytywnie nie mogę, ponieważ pojawiła się tam agresja, poniżanie... no niestety" - wyznała w rozmowie z nami Maja Staśko.
Zobacz też: Marianna Schreiber obraża celebrytów po gali: "Pompatyczne i zadufane w sobie buce"
Maja Staśko przerażona losem dziecka Schreiber
Zapytaliśmy Maję Staśko również o to, co sądzi o tym, że Marianna Schreiber często pokazuje w mediach społecznościowych swoją córkę. Maja boi się o los dziewczynki.
"Boję się bardzo o los tego dziecka, podobnie jak innych dzieci, które są angażowane przez influencerki w takiej roli, albo w takim kontekście. Boję się o to, co przeżywają w szkołach, o to, co mogą przeżywać, boję się o to, co może je spotykać w internecie i poza nim i chciałabym, żeby nikt nigdy tego nie przeżywał" - powiedziała "Super Expressowi" Staśko.
W dalszej części wywiadu Maja przyznała rację stwierdzeniu, że dzieci mogą "obrywać rykoszetem za zachowania rodziców".
"Tak, to jest bardzo trudny temat, bo też nie chodzi o to, aby rodzic nie mógł występować publicznie czy w internecie, natomiast jeśli rodzic jest agresywny, jest w przestrzeni, która jest agresywna, która jest pełna hejtu, nienawiści, nękania, dręczenia i sam się tak zachowuje. Jeśli chodzi o freak-fighty to najwięksi przestępcy nie pokazują swoich dzieci publicznie, właśnie dlatego, żeby je chronić i to jest jakiś rodzaj ochrony. Wydaje mi się, że trzeba jednak bardzo mocno myśleć o dzieciach, w tym kontekście, nie wspominając już o takich problemach, które wiążą się z problemem sharentingu czy oversharentingu, czyli dzielenia się nadmiernego życiem dzieci. Mówieniu o jakiś takich codziennościach, życiu prywatnym też dzieci, kto im się podoba, kto im się nie podoba, przecież te dzieci mają swoje życie i swoje też decyzje, wybory i rodzice nie powinni przekraczać aż tak mocno tych granic. W ogóle nie powinni przekraczać granic dziecka, a w internecie naprawdę warto, żeby zwracali na to uwagę" - wyjawiła Maja Staśko.
Zobacz też: Marianna Schreiber ostro do Małgorzaty Rozenek-Majdan. Nieprawdopodobne
Zobacz naszą galerię: Marianna Schreiber rzuciła się na niego z pięściami! Salwa przekleństw