Maja Włoszczowska trenuje nawet w Święta

2008-12-13 13:00

Dla większości Święta to czas objadania się i leniuchowania. Ale są tacy, którzy w te dni nie odpoczywają. Wśród nich jest kolarka Maja Włoszczowska.

Jedziesz do domu na Święta?
 
- Tak, święta spędzę w Jeleniej Górze z najbliższymi. Z reguły Wigilia była u dziadków, ale w tym roku bardzo możliwe, że będzie u mnie w domu. Jeszcze nie zdecydowaliśmy.
 
Pomagasz przy światecznych obowiązkach?
 
- Oczywiście, że dokładam swoją cegiełkę. Pomagam jak tylko mogę. Za gotowanie raczej się nie biorę. Zostawiam to bardziej doświadczonym kobietom w rodzinie, czyli mamie i babci. Za to sama piekę całkiem niezłe ciasta. Moją specjalnoscią jest babka.
 
Którą wigilijną potrawę lubisz najbardziej?
 
- Zdecydowanie karp w warzywach. Zawsze się nim zajadam.
 
Oprócz objadania i leniuchowania podczas Świąt robisz coś jeszcze?
 
- W Wigilię i Święta Bożego Narodzenia normalnie trenuję. Muszę, bo przecież w tym okresie jem więcej niż powinnam, a nie mogę sobie pozwolić na zbędne kilogramy. Cały rok utrzymuję odpowiednią wagę. Czy jest sucho, czy leży śnieg, jeżdżę więc na rowerze. 
 
A co z Sylwestrem?
 
- Na pewno spędzę go w gronie znajomych, ale jeszcze nie mam sprecyzowanych planów. Może wybierzemy sie na narty? Zobaczymy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają