Dziś, ponad dwa lata po ślubie, Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek tworzą małżeństwo idealne. Spodziewają się pierwszego wspólnego dziecka, które przyjdzie na świat dzięki metodzie In vitro. Wcześniej Małgorzata była zdecydowana także na adopcję, mając świadomość, że czas ucieka. Chociaż z dzisiejszej perspektywy wydaje się to niemożliwe, na samym początku niewiele osób dawało szansę Małgorzacie i Radosławowi. Były piłkarz opowiedział, jak wyglądały kulisy ich romansu. Radek woził Gosię pod kocem!
- Do Małgosi co chwilę ktoś dzwonił i pytał ze zdziwieniem, czy to prawda. Umawialiśmy się więc w parku, koleżanka przywoziła Małgorzatę, otwierałem drzwi mojego samochodu, ona wskakiwała na tylne siedzenie, przykrywałem ją kocami i jechaliśmy do mojego garażu - wspomina w rozmowie z Plejadą.
- Dopiero tam na spokojnie wychodziła z auta. Pod oknami naszych mieszkań stali paparazzi, więc przez dwa miesiące spotykaliśmy się przy zasłoniętych zasłonach. Pamiętam, że po Świętach poszliśmy na wspólny spacer z rodzicami Małgosi i jej synami, wtedy zrobiono nam zdjęcia, które obiegły media. Uznaliśmy więc, że nie ma sensu już się ukrywać - dodał w Rozmowach Plejady.
Spodziewaliście się, że perfekcyjna Małgosia przystanie kiedykolwiek na wożenie pod kocem?