Przed swoimi wygibasami w "Tańcu z Gwiazdami" Majka Jeżowska najbardziej obawiała się kontuzji, które mogłyby jej się przytrafić. - Jedyna rzecz, która momentami spędza mi sen z powiek, to jest stan mojego kręgosłupa i moich stawów. Już nie mam giętkości dwudziestolatki. Z drugiej strony jestem dużo bardziej aktywna fizycznie niż wielu młodych ludzi… Boję się jedynie kontuzji, bo one mogłyby mi pokrzyżować trasę koncertową - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" tuż przed startem treningów do programu.
Co dolega Majce Jeżowskiej?
Niestety, na planie show wydarzyło się najgorsze. Po trzecim odcinku Majka upadła podczas prób w studiu. Zraniła mocno lewą nogę, a w ranę wdarło zakażenie. Konsekwencje odczuwa do dziś. - Moje postanowienie noworoczne jest takie, żeby zadbać o formę, pochodzić na rehabilitację, bo te kontuzje będą się odzywać. Czuję, że niektóre miejsca są naciągnięte - ujawnia Majka w rozmowie z nami.
Poza tym artystka chciałaby zachować figurę, którą wysmukliła przez miesiące tanecznych treningów.
Wszyscy mi teraz mówią, że świetnie wyglądam: "Majka, o Boże, ale schudłaś, ale figura!". Szkoda by było znowu wejść w lenistwo. Dlatego chcę wrócić na siłownię, żeby utrzymać tę formę, bo jestem "słodkolubna", więc nagradzałam siebie jedzeniem słodyczy po tych wszystkich miesiącach ciężkiej pracy na treningach. W nogach raczej nie tyję. Raczej od pasa w górę. Dlatego trzeba się pilnować, naprawdę
- mówi stanowczo.
NIE PRZEGAP: Majka Jeżowska szokuje intymnym wyznaniem. Odkryła niesamowite "darmowe lekarstwo"
Występ w "Tańcu z Gwiazdami" sprawił, że żywiołowa Majka Jeżowska ma jeszcze więcej siły. A to dzięki ludziom, którzy, jak zauważyła, odkryli ją na nowo.
- To był tak fantastyczny dla mnie rok. Mój rok jubileuszowy. Zagrałam koncert z okazji 45-lecia na festiwalu w Sopocie, potem przyszedł udział w "Tańcu". Wystąpiłam we wszystkich odcinkach! Nie spodziewałam się takiej sympatii od ludzi. Mam kontakt ze wszystkimi fanami, którzy cały czas do mnie piszą. Ale jest to przemiłe dla mnie - osoby, która obchodzi 45-lecie bycia na scenie, nagrywania piosenek, grania koncertów, komponowania muzyki - że ktoś może mnie dzisiaj "odkryć" - opowiada nam Majka. - Na przykład dorosła kobieta pisze mi: "Żałuję, że tak późno panią odkryłam dla siebie". Powiedziała, że ja wniosłam coś do jej życia właśnie teraz - cieszy się i dodaje, jak ważne jest dla niej to, że udaje jej się łączyć pokolenia fanów: - Jestem obecna na scenie już długo i mam dużo fajnych piosenek, które dzisiaj śpiewają dorośli i śpiewają dzieci.
Nowy rok Majka Jeżowska postanowiła zacząć od wypoczynku. - Jeszcze w styczniu jadę pod palmę, albo pod dwie palmy - śmieje się.
Majka Jeżowska o swojej wnuczce
A gdy wróci do Polski, poza dbaniem o siebie, zamierza też poświęcić czas swojej wnusi, która kończy właśnie trzy latka. Róża to owoc miłości syna wokalistki Wojciecha Jeżowskiego i jego żony Sophie Kuli-Jeżowskiej. Majka jest zakochana we wnusi po uszy.
- Ona będzie na pewno dziewczyną, która nie da sobie w kaszę dmuchać! Będzie wiedziała, czego chce lub będzie szukała przynajmniej, bo przecież my nie wiemy, mając 18 lat, kim chcemy być. Ja nie wiedziałam. To znaczy wiedziałam, że chcę być artystką, to na pewno - opowiada nam Majka. - Mój syn na przykład jest bardzo muzykalny. Pięknie rysuje, ma wszystkie moje talenty. Ma bardzo dobry głos, bardzo dobry słuch, wyczucie sztuki, dobry gust. Gra na gitarze, chodził na lekcje perkusji. A stoi za kamerą i reżyseruje filmy, teledyski i reklamy. I jest szczęśliwy - uśmiecha się Jeżowska. - Nic nie daje człowiekowi większego szczęścia, jak znalezienie się w odpowiednim miejscu. Jestem szczęśliwa, że i ja robię to, co potrafię i to, co kocham - podkreśla.
ZOBACZ TAKŻE: QUIZ dziecięce przeboje Majki Jeżowskiej. Dokończ tekst. Każdy zna te utwory!
Zobaczcie w naszej galerii, jak zmieniała się Majka Jeżowska.
Polecany artykuł: