- Wyglądam jak milion dolarów? Ha, ha... Po pierwsze, zawsze byłam zgrabna, tylko czasem miałam nadwagę i czasem źle się ubierałam. Na starość zmądrzałam i wiem już, jak się ubierać. Poza tym zeszczuplałam, dbam o siebie. Chodzę na siłownię, na spacery, rozciągam się. A jeśli chodzi o urodę, to mam urodę po mamie. I myślę, że moja praca z dziećmi daje mi coś takiego, że wewnątrz ciągle jestem małolatą. Ta energia nie pozwala mi się zestarzeć i zgorzknieć. Mam ciągle energię do życia i myślę, że to ci młodzi ludzie mi ją dają - opowiada nam Majka Jeżowska.
Okazuje się, że artystka nie ma zamiaru oszukiwać i szczerze przyznaje się do korzystania z dobrodziejstw medycyny. Wie jednak, że trzeba to robić z głową.
- Z medycyny estetycznej trzeba korzystać, ale w miarę rozsądnie, żeby nie rzucać się w oczy: "o Boże, co ona sobie zrobiła, usta sobie napompowała i policzki zrobiła". Ale są metody, które pozwalają powstrzymywać starzenie się skóry. Mezoterapia, lasery odmładzające, które napinają skórę. Kiedyś tego nie było i moja mama w moim wieku wyglądała jak babcia. Spinała włosy i nosiła garsonki, a ja nie mam garsonek w swojej szafie - wyznaje nam piosenkarka.
Kasia Tusk została PROJEKTANTKĄ MODY! Jej kolekcja ubrań będzie HITEM czy KITEM?