Majka Jeżowska nie zwalnia tempa i choć w maju skończy już 62 lata, nie w głowie jej emerytura. Piosenkarka, która słynie z piosenek dla dzieci, tym razem nagrała utwór, którzy zdecydowanie przeznaczony jest do pełnoletniej publiczności. Premiera klipu odbyła się 31 marca i miała być połączona z koncertem w jednym z warszawskich klubów.
Tymczasem do mediów docierają informacje, że koncert musiał zostać odwołany. Majka Jeżowska tuż przed imprezą źle się poczuła. Piosenkarkę przewieziono do szpitala. Lekarze zdecydowali o konieczności hospitalizacji. Jej managerka w oświadczeniu dla WP wyjawiła, w jakim jest stanie.
- Trafiła do szpitala, gdzie przechodzi badania. Zdecydowała się pozostać tam przez kilka dni, aby zadbać o swoje zdrowie. Majka ma nadzieję, że wkrótce wróci do domu i spotka się ze swoimi fanami na koncercie. Dla pełnej energii wokalistki jest to ciężki czas, ale z niecierpliwością czeka na dobre wyniki badań - powiedziała portalowi.
Pozostaje nam życzyć dużo zdrowia i szybkiego powrotu na scenę.