Mała Ania z Warsaw Shore nie może przestać zachwycać się swoim niedawno urodzonym synkiem. Podzieliła się w sieci jego kolejną fotką, którą opatrzyła czułym podpisem.
- Skala słodkości została przekroczona (i ta buzia brudna od mleka) - napisała szczęśliwa mama.
Jednak tym razem zdjęcie maluszka nie wywołało ogromnych zachwytów, a zaciekłą i burzliwą dyskusję na temat jego stroju. Mała Ania ubrała synka w różowe śpioszki w jednorożce.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD ZDJĘCIEM
Internauci krytycznie odnieśli się do różowych śpioszków jej syna.
- Od kiedy chłopcom zakłada się różowe bądź fioletowe ciuszki?
- Nigdy nie założyłabym synowi różowego wdzianka - grzmią w komentarzach.
Mała Ania była wyraźnie oburzona tymi komentarzami i nie zostawiła ich bez odpowiedzi. Gwiazda "Warsaw Shore" nie przebierała w słowach.
- Czy wy jesteście normalni? On ma 1,5 miesiąca, to piżama. Za dwa tygodnie z niej wyrośnie, a wy przeżywacie, w co byście dziecka nie ubrali. Gdyby wam do du*y bieda zajrzała, to założylibyście wszystko, a takie pierdoły gadacie, że szok - oburza się celebrytka.
- Nie ogarniam tych wyzwisk pod zdjęciem dziecka. "Smoczek", "ciemieniucha", "śpi na jednej stronie", "ma różową piżamkę". Dajcie żyć. Oczywiście same położne i lekarki, które mają kamerę w moim domu - pisze wyraźnie wściekła Ania.
A wy, jak oceniacie tę sytuację? Oddajcie swój głos w sondzie niżej.