Małaszyński korzystał z laptopa bardzo często. Utrzymywał dzięki niemu liczne kontakty towarzyskie, ale załatwiał też sprawy zawodowe i finansowe. Na dysku przechowywał więc wiele ważnych informacji.
"Haker nie dość, że złamał hasło do konta e-mailowego aktora i skasował mu wszystkie wiadomości, to na dodatek podszywając się pod jego niego, rozsyłał po jego znajomych i współpracownikach różne obraźliwe listy" - donosi "Na żywo".
Dziennikarze tygodnika spekulują, że haker mógł wejść również w posiadanie wielu informacji, którymi będzie chciał się podzielić z prasą. W niebezpieczeństwie pozostają też bankowe konta aktora. Małaszyński błyskawicznie zgłosił na policję doniesienie na temat włamania do komputera i kradzieży informacji.
Czy nie okaże się to jednak za późno?