Małaszyński świadomie usunął się w cień

2010-01-13 22:23

Miniony rok nie przyniósł splendorów Pawłowi Małaszyńskiemu (34 l.). Aktor wycofał się niemal całkowicie z życia publicznego, nie pokazywał się na warszawskich salonach i nie pojawił się w żadnej nowej produkcji filmowej. Dlaczego?

W wywiadzie udzielonym "Gali" Małaszyński postanowił opowiedzieć o tym, co dręczy go w zawodzie aktora:

- Nienawidzę wszystkiego, co jest dookoła niego. Przez ostatnich kilka lat czułem, jakbym żuł popcorn. Otaczała mnie jakaś obleśna masa. Jestem teraz w najtrudniejszym momencie mojej drogi życiowej - wyznał aktor, który z tego właśnie powodu zniknął na jakiś czas z życia publicznego.

Przeczytaj koniecznie: Małaszyńskiego prześladuje... śmierć

- To był świadomy wybór. Przez rok nie robiłem nic, bo propozycje, które otrzymywałem, najzwyczajniej mnie nie interesowały. I tak w tym czasie wpadły w moje ręce dwa zupełnie różne scenariusze. "Ciacho" Patryka Vegi i "Skrzydlate świnie" Anny Kazejak. Zdecydowałem się w nie zainwestować - z jakim skutkiem, zobaczymy... To był rok na przemyślenie różnych rzeczy. Zacząłem wreszcie żyć, oddychać. Nie masz pojęcia, jak mi z tym było dobrze! - wyznał aktor.

Małaszyński zaznaczył, że dzięki tej zawodowej przerwie znalazł swoje nowe ja. Poświęcił się w większym stopniu rodzinie, zweryfikował swoje znajomości i przyjaźnie oraz odnalazł uśmiech na twarzy, którego często mu po prostu brakowało.

A Wy tęskniliście w ubiegłym roku za Małaszyńskim?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki