Małgorzata Rozenek pomimo tego, że jest idealną panią domu posiada również wady. Jakie? Ma problemy z okazywaniem swoich uczuć, zwłaszcza tych pozytywnych.
Kiedy jeszcze nie byli małżeństwem a jej partner planował oświadczyny, przyjechał do niej na koniu. Chciał wręczyć ukochanej pierścionek zaręczynowy. Cała sytuacja bardzo zdenerwowała Małgorzatę.
- Tego dnia byliśmy umówieni na kolację. Jacek nie przychodził i czułam, że się spóźnimy. W końcu w strugach deszczu przyjechał... na koniu! Nie wiem, co mnie zdenerwowało. Nie taki pierścionek? Spóźnienie? Ale nie odpuścił. Szybko się pobraliśmy - wyznała Rozenek dla magazynu FLESZ.
Gwiazda stacji TVN opowiedziała również o ty, jak zapoznała swojego męża. Okazuje się, że z Jackiem zapoznał ją popularny aktor.
- Zeswatał nas nasz wspólny przyjaciel - Piotr Adamczyk. Na pierwszym spotkaniu Jacek nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Starał mi się zaimponować, opowiadając o egzotycznych podróżach. Był przez to jakiś taki... nadęty. Na kolejnym spotkaniu u Piotra obok Jacka usiadła piękna kobieta. Poczułam się zazdrosna! W którymś momencie zaczęliśmy rozmawiać. I już przestaliśmy udawać. Zaiskrzyło - dodała.