Małgorzata Płaza i Jan Widuliński dostarczyli widzom wielu emocji w 12. odcinku "Rolnik szuka żony". Rolnik ujawnił w rozmowie z Martą Manowską, że rozstał się z kandydatką. Sytuacja była dość dziwna, gdyż zaledwie chwilę wcześniej kobieta w rozmowie z Marią i Elą powiedziała, że mieszka w gospodarstwie Jana. Więcej dowiecie się tutaj. Całkowicie odmienne wypowiedzi sprowokowały szereg domysłów. Aby ukrócić plotki, Małgorzata zamieściła obszerny komentarz w sieci.
- Jan po rewizycie zaproponował żebym wróciła już z nim do Brzezin. Po paru dniach pojechaliśmy też po moją Córkę. Stwierdziliśmy że spędzimy wszyscy razem wakacje na wsi, żeby się lepiej poznać bo od września musiałam wracać do Katowic. Poznaliśmy się dobrze przez ten czas i niestety okazało się, że nie ma dla nas wspólnej przyszłości - 2go września oficjalnie się rozstaliśmy w przyjacielskiej atmosferze, widząc się dopiero na finale. Dziewczynom powiedziałam że mieszkamy razem bo chciałam sprawdzić ich reakcję ... chwile potem nadmieniłam, że to żart. Na finale byłam zażenowana i zniesmaczona tym co Jan opowiadał przed kamerami ... nie docierało to do mnie ... do tej pory jestem w szoku ... nie utrzymuję już z nim kontaktu - napisała Małgorzata na swoim profilu instagramowym (zachowano oryginalną pisownię).
Małgorzata Płaza pokazała później zdjęcie sprzed roku. Wyglądała zupełnie inaczej niż w czasie kręcenia zdjęć do "Rolnik szuka żony 5"