Serialowa gwiazda od kilku lat namawiała rodziców, państwa Jadwigę i Leszka Kożuchowskich, by sprowadzili się do stolicy. Oni zwlekali z tą decyzją, zwłaszcza że ojciec aktorki wciąż spełniał się zawodowo, pracując jako pedagog i prowadząc audycję w Radiu Maryja. Małgosia w końcu jednak postawiła na swoim. Zorganizowała przeprowadzkę, by mieć mamę i tatę blisko i móc służyć im pomocą zawsze, gdy pojawi się taka potrzeba. Zwłaszcza że oboje są już po „70”. Gwiazda ulokowała rodziców w swoim mieszkaniu na Powiślu, które i tak stało puste. Dziadkowie cieszyli się, że teraz prawie codziennie będą mogli widywać wnusia Jana (5,5 r.), a Gosia, póki rodzice są na siłach, może liczyć na ich pomoc w opiece nad chłopcem.
Gdy światowa pandemia koronawirusa dotarła do Polski, gwiazda szybko zdecydowała, że jej rodzice powinni opuścić mieszkanie na Powiślu i zamieszkać razem z nią i jej mężem w ich wygodnej willi pod Warszawą. Wychwycili to internauci, którzy dostrzegli na Instagramie aktorki, że na kwarantannie wcale nie jest w domu tylko z mężem i dzieckiem.
– Cóż za sokole oko! Tak, bo mieszka z nami moja 76-letnia mama. Jesteśmy rodziną, jesteśmy razem i pomagamy sobie wzajemnie – wyjawiła Kożuchowska.
Taka córka to skarb.
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie KLIKNIJ tutaj