Małgorzata Kożuchowska jest mamą na medal. Aktorka, choć jest bardzo zapracowana i angażuje się w liczne projekty, zawsze znajduje czas dla swojego ukochanego synka. Jan Franciszek jest oczkiem w głowie sławnej mamy. Nic więc dziwnego, że była gwiazda "M jak miłość", spędza z nim niemal każdą wolną chwilę. Kożuchowska dba, by 7-latek był szczęśliwym dzieckiem i miał szansę poznawać świat. W ramach jednej z takich życiowych "lekcji" aktorka zabrała Jasia do opery. Mama i syn obejrzeli wspólnie spektakl "Dziadek do orzechów i Król Myszy". Zdjęciem z tego wyjątkowego wyjścia Małgorzata Kożuchowska pochwaliła się na swoim profilu instagramowym. Zobaczcie sami!
Urocza fotografia to jednak nie wszystko. W komentarzach nie zabrakło hejtu. Kożuchowska została oskarżona o złamanie regulaminu opery! Dalsza część tekstu pod zdjęciem.
Jedna z internautek zarzuciła Małgorzacie Kożuchowskiej, iż nie przeczytała ona regulaminu opery.
- Ty i Lewandowska chyba nie znacie regulaminu Opery Narodowej i nie wiecie, że zabronione jest używanie telefonów podczas spektaklu i robienie zdjęć wykonującym - napisała fanka.
Kożuchowska nie pozostała bierna i odpowiedziała: - Żeby kogoś pouczać trzeba samemu znać zasady. Zdjęcie, które tu widzisz, zostało zrobione po spektaklu, na brawach, a to jest dozwolone.
Małgorzata Kożuchowska wie, jak należy się zachować w operze, ale czy zna przepisy ruchu drogowego? Tego dowiesz się w naszej galerii.