Małgorzata Kożuchowska lubi szybką jazdę. Przekonaliśmy się o tym w niedzielę. Aktorka, która po wyjściu z "Dzień dobry TVN" gdzie opowiadała o swoim udziale w inicjowanej przez fundację TVN akcji charytatywnej "Podaruj Misia", wsiadła do swojego nowego Porsche Cayenne Coupe wartym około 400 tys zł i dała gazu. Była gwiazda "M jak miłość" oraz "Rodzinki.pl" tak szybko pędziła do swojego domu, że trzykrotnie przejechała na czerwonym świetle, a także zamiast wyhamować, wyminęła rowerzystów na podwójnej ciągłej. Za przejazd na czerwonym świetle kierowcy grozi mandat w wysokości od 300 do 500 zł oraz 6 punktów karnych. Natomiast za drugie wykroczenie z udziałem rowerzystów, mogłaby otrzymać grzywnę w wysokości 200 zł i dodatkowo 5 punktów karnych.
ZOBACZ: Tomasz Kammel rzuci TVP? "Wreszcie jakaś ciekawa kandydatura"
Kożuchowska mogła stracić prawo jazdy
Łącznie jej wykroczenia, dają 23 pkt. Każdy kierowca ze stażem posiadania prawa jazdy powyżej roku posiada 24 punkty. Więc gdyby doliczyć prędkość, z którą się poruszała, z pewnością musiałaby pożegnać się z prawem jazdy i przystąpić do egzamin sprawdzającego jej kwalifikacje. Kożuchowska miała szczęście, że nie spotkała na swojej drodze mundurowych. Mamy nadzieję, że to wyjątkowy rajd gwiazdy, która nie wyczuła jeszcze możliwości swojego nowego auta. Gosiu, czasami warto zdjąć nogę z gazu.