Rozwód to z jednej strony ulga, a z drugiej strony życiowa porażka Małgorzaty Opczowskiej. Jak dowiedział się „Super Express”, prowadząca program śniadaniowy w TVP 2 właśnie rozwiodła się z mężem po dziewięciu latach małżeństwa.
Prezenterka nie ukrywa, że rozwód był wielkim ciosem, ale najważniejsze jest dla niej dobro ukochanego synka Maksa. To do niego zawsze biegnie natychmiast po pracy, żeby spędzić wspólnie z jedynakiem jak najwięcej czasu, otacza go ciepłem i miłością, co widać na licznych zdjęciach w internecie. Macierzyństwo, choć samotne, stanowi największy sens życia Małgosi. Poza ekranem gwiazda stara się być najlepszą mamą na świecie i robi wszystko, by jej synek nie odczuł, że wychowuje się w niepełnej rodzinie.
Choć dziennikarka oficjalnie potwierdza swój rozwód, szczegółów zdradza niewiele.
– To prawda, rozwiodłam się. Nadal jest to dla mnie traumatyczne przeżycie. Rozwód był dla mnie bolesny, rany są zbyt świeże i głębokie, był to dla mnie osobisty cios, w końcu za mąż wychodzi się z miłości na dobre i na złe. Ale czas zamknąć ten rozdział smutnych wydarzeń, zawodu, rozczarowań. Od teraz mam nadzieję na szczęśliwe życie wśród rodziny i bliskich osób – mówi nam Opczowska.