Małgorzata Ostrowska szczerze o swojej emeryturze
Wiele gwiazd polskiej estrady narzeka na swoją emeryturę. Temat ten budzi wśród Polaków sporo emocji. Wiele osób wskazuje, że gwiazdy zarabiają ogromnie pieniądze i powinny wcześniej myśleć o opłacaniu składki emerytalnej. Temat emerytury poruszyli dziennikarze portalu pomponik.pl w rozmowie z Małgorzatą Ostrowską. Gwiazda została wprost zapytania o wysokość przyznanego jej świadczenia. Wokalista wyznała, że kwota, jaką obecnie wyliczył jej ZUS jest śmieszna i bardzo niskie. Jak powiedziała Ostrowska wystarczyłaby zaledwie na jeden obiad i to wcale nie w Warszawie. - Z jednej strony ja sama jestem artystką, sama mam przyznaną emeryturę, która jest po prostu bardzo śmieszna i bardzo mnie rozśmieszyła, jak któregoś razu mi ZUS to wyliczył. Nie jestem jeszcze w tej chwili na emeryturze, ponieważ zarabiam i ciągle pracuję na nią. Natomiast trzeba pamiętać, że w czasach, kiedy graliśmy najwięcej, w latach osiemdziesiątych-dziewięćdziesiątych nikt z artystów ani z organizatorów imprez nie myślał o tym. A być może organizatorzy myśleli, ale z kolei gdyby weszli w taki system, który ZUS akceptuje, to musieliby więcej płacić artystom, musieliby więcej żądać za koncerty i byłoby to trudne. To jest skomplikowana sytuacja, to wcale nie jest ani czarne ani białe - powiedziała Ostrowska w rozmowie z portalem pomponik.pl. Artystka wyznała również, że na razie nie wybiera się na emeryturę i pozostaje aktywna zawodowo.
Zobacz także: Doda szczerze o swoim udziale w "The Voice of Poland" oraz "Must Be The Music". Gdzie ją zobaczymy?