Małgorzata Pieńkowska po kilkunastu latach rozstała się z mężem, a tuż po rozwodzie w jej życiu pojawił się mężczyzna, dla którego totalnie straciła głowę. Ich romans był owiany tajemnicą i nic dziwnego, bo... kochanek Pieńkowskiej miał żonę. W kuluarach aż huczało od plotek, a współpracownicy z "M jak miłość" przekazywali je kolorowej prasie.
- Odkąd go poznała, jej oczy błyszczą niesamowitym blaskiem - mówiła osoba z produkcji "M jak Miłość" w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie".
NIE PRZEGAP: Wygląd Małgorzaty Kożuchowskiej z bliska szokuje. Co się dzieje z jej twarzą? Specjalista komentuje
Jej tajemniczym kochankiem był Andrzej Ners, prezes jednego z miejskich przedsiębiorstw w Warszawie. Jego żoną była wówczas Agnieszka Gołas, córka znanego aktora, Wiesława Gołasa, który niedawno zmarł. Między innymi dlatego ich romans był utrzymywany w tajemnicy. Małgorzata Pieńkowska i Andrzej Ners nie pokazywali się publicznie, ani nie afiszowali ze swoją relacją. Mimo to informacje o ich romansie dotarły do kolorowej prasy.
Małgorzata Pieńkowska czekała aż 10 lat na rozwód swojego ukochanego. Informacje o tym, że oficjalnie nie są już małżeństwem przekazała mediom jego była żona. Agnieszka Gołas zapewniła też, że nie przeszkadza jej romans byłego męża.
- Nasze małżeństwo to już przeszłość. Rozstaliśmy się w pokojowy sposób, każde z nas ma nowe życie, ale łączą nas dobre stosunki. W związku z tym w ogóle mi nie przeszkadza, że mój były mąż jest uczuciowo związany z panią Pieńkowską - mówiła Agnieszka Gołas "Twojemu Imperium".
Małgorzata Pieńkowska miała już 51 lat, a jej partner 60, gdy oboje byli rozwiedzeni. Szybko zaczęły się plotki o tym, że para stanie niebawem na ślubnym kobiercu. Przyjaciółka aktorki w rozmowie z "Rewią" zapewniła jednak, że gwiazda "M jak miłość" nie zamierza już nigdy brać ślubu.
- To dobre dla 20-latek - powiedziała tygodnikowi.