Dwa dni po rozwodzie z Janem Nowickim (76 l.) i 15 latach walki o Sabat Potocka trafiła na oddział kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSW. A że jej serce ledwo co pracowało, prof. nadzw. dr hab. n. med. Piotr Suwalski od razu skierował gwiazdę na blok operacyjny. - Pani Małgorzata miała poważną wadę serca, którą trzeba było naprawić. Zdecydowaliśmy się na operację - mówi nam lekarz prowadzący. Okazuje się, że Potocka do szpitala trafiła w samą porę. - Nadszedł najwyższy czas, żeby tę operację przeprowadzić, dlatego że serce ma swoją wytrzymałość. W pewnym momencie baliśmy się, żeby to nie zaszło za daleko. Mam tu na myśli ciężkie powikłania czy nawet zagrożenie życia. Poważna wada serca to kwestia życia - mówi Suwalski.
Zobacz: Taką Bobbi Brown zapamiętamy [ZDJĘCIA]
Ceniony na świecie profesor, wiedząc, że Potocka w swoich rewiach pojawia się w pięknych sukniach z dekoltem, zrobił wszystko, by rana była jak najmniej widoczna.
Okazuje się, że podczas operacji obecny był także narzeczony Potockiej. - O tym, że Iwo był podczas operacji, dowiedziałam się po fakcie. To była bardzo poważna operacja, więc Iwo zrobił to z troski o mnie - mówi nam Potocka. - Operacja polegała na rozcięciu klatki piersiowej, otwarciu serca i wstawieniu nowej zastawki aortalnej. Dziś mija trzeci tydzień, od kiedy jestem w szpitalu. Czuję się lepiej, ale nadal jestem osłabiona. Doktor Suwalski bardzo o mnie dba. Trafiłam we wspaniałe ręce. Marzę jednak o tym, by wrócić do domu i położyć się w swoim ogrodzie z moimi zwierzętami, za którymi się stęskniłam - dodaje. Pani Małgosi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.