Małgorzata Rozenek-Majdan krytykuje nowy podręcznik dla uczniów. "Przekłamuje rzeczywistość"
Małgorzata Rozenek-Majdan, zanim poznała Radka Majdana, została mamą już dwukrotnie. Małżonkowie chcieli jednak przypieczętować swoją miłość wspólnym dzieckiem. Udało się dzięki wsparciu medycyny. O tym, że nie ma w tym nic zdrożnego, może zaświadczyć każda para, która borykała się z tragedią niepłodności i związanymi z tym trudnymi dylematami. Takie zabiegi to także ogromne obciążenie dla organizmu kobiety, o czym pisano już nie raz.
Okazuje się jednak, że w nowym podręczniku dla uczniów szkół ponadpodstawowych, do przedmiotu Historia i teraźniejszość, który ma zastąpić dotychczas wykładaną Wiedzę o społeczeństwie, autorzy podważają miłość rodziców do dzieci poczętych dzięki in vitro. Pojawiają się bolesne słowa o "hodowli" dzieci i co najmniej przykre dla osób, które o malucha musiały się starać właśnie w taki sposób, pytania o to, "kto te dzieci będzie kochał". To już było dla Małgorzaty Rozenek-Majdan najwyraźniej zbyt wiele. Wybuchła!
Jej wywód, utrzymany w rzeczowym tonie, choć niepozbawiony silnych emocji, opublikowała w mediach społecznościowych, dosadnie odpowiadając na zadane przez autorów podręcznika pytanie. Co możemy powiedzieć - przeczytajcie poniżej, bo zdecydowanie warto!
Od września w szkołach ponadpodstawowych w Polsce nauczany będzie nowy przedmiot – historia i teraźniejszość, który zastąpi wiedzę o społeczeństwie (na poziomie podstawowym). Autor podręcznika uderza w nim w dzieci, poczęte w procesie leczenia niepłodności metodą in vitro. Dzieci KOCHANE i długo wyczekiwane przez swoich rodziców. Co się między innymi dzieje, wg autora? Przede wszystkim to, że lansowany obecnie, inkluzywny model rodziny zakłada przywodzenie na świat dzieci w oderwaniu od naturalnego związku kobiety i mężczyzny, najchętniej w laboratorium, a sferę płodności traktuje się obecnie jako obszar produkcji ludzi, czy jak mówi autor wprost „hodowli”. W tekście podręcznika autor stawia także pytania zasadnicze: „Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"?" - biła na alarm Małgorzata Rozenek-Majdan. Gwiazda sama została mamą po raz trzeci dzięki pomocy lekarzy, stąd ma pełne prawo wypowiedzieć się w temacie.
Teraz czas na trochę wiedzy. Niepłodność jest chorobą cywilizacyjną, która postępuje. Obecnie wg szacunków Polskiego Towarzystwa Medycyny i Rozrodu boryka się z nią niemalże 1,5 miliona par – prognozy są nieubłagane, w kolejnych latach będzie ich jeszcze więcej. To oznacza, że będzie jeszcze więcej realnych ludzi, potrzebujących leczenia za pomocą różnych metod, w tym często najskuteczniejszej metody – in vitro. Ludzie będą potrzebowali leczenia. In vitro jest skutecznym, przebadanym procesem medycznym. Jeśli człowiek zachoruje na zapalenie płuc, dostaje antybiotyki i w ostateczności udaje się go wyleczyć – czy zadajemy pytanie, kto go będzie teraz, takiego wyleczonego kochał? Najpewniej nie przychodzi nam to do głowy. Dlaczego więc z taką łatwością zadaje się tego typu pytania w przypadku in vitro, które jest jedną z metod leczenia? - kontynuowała wyraźnie wzburzona Małgorzata Rozenek-Majdan. W tym wypadku trudno się było jednak nie dać ponieść emocjom.
Treść podręcznika, która ma trafić do polskich szkół krzywdzi, powiedzmy to wprost; KRZYWDZI, SZKALUJE, PONIŻA...dzieci, rodziców, ich rodziny i przyjaciół. Przekłamuje rzeczywistość, podając za fakty coś, co nie ma z faktami nic wspólnego. Ma więc do czynienia więcej z niewyszukaną publicystyką, aniżeli treścią do nauczania historii i teraźniejszości. Nie możemy pozwolić, żeby ta kwestia przeszła bez echa. Więc na pytanie autora „kto będzie kochał te dzieci?” Odpowiadam ku*wa, JA! ?♀️ - dodawała Małgorzata Rozenek-Majdan na swoim koncie na Instagramie. Popieramy!
Jak wygląda pokój ukochanego synka Małgorzaty i Radka Majdanów? Zobaczcie, w jakich warunkach wychowuje się Henio w naszej galerii zdjęć poniżej!