Małgorzata Rozenek-Majdan wydała fortunę na wakacje w Danii. Szybko tego pożałowała i wyjechała w tropiki
Jeszcze tydzień temu na profilu byłej prowadzącej „Dzień dobry TVN" mogliśmy oglądać relację z wyprawy do duńskiego Legolandu, a już w niedzielę byliśmy świadkami jej kłótni z mężem Radosławem (51 l.) na lotnisku. Poszło o bagaże. Podczas odprawy okazało się, że "Perfekcyjna pani domu" przekroczyła limit wagowy o 15 kg. Musiała więc dokupić jedną dodatkową walizkę.
- Nie umiesz się pakować, wysyłam cię na kurs pakowania. Proszę o kontakt, jeśli ktoś prowadzi taki kurs, bo moja żona jest totalnie zagubiona w pakowaniu się. Bierze dwie walizki na siebie. Bierzesz wszystko to, co spotkasz w domu. 37 kilo, 15 kilo nadbagażu - mówił poirytowany Majdan.
Ostatecznie jednak udało im się dotrzeć na Majorkę, gdzie wygrzewają schłodzone ciała, a zdjęciami chwalą się na Instagramie. Co ciekawe, wnikliwi obserwatorzy zauważyli, że nie ma z nimi dzieci. Tacy to pożyją, ale jak to mówią: Kto bogatemu zabroni?