Małgorzata Rozenek NIE PRZYZNAJE SIĘ do OPERACJI PLASTYCZNYCH?

Jakiś czas temu na portalu se.pl mogliście przeczytać, jak Piotr Kaszubski, właściciel kliniki medycyny estetycznej, ocenił wygląd Małgorzaty Rozenek. Stwierdził on, że wyraźnie widać po PERFEKCYJNEJ PANI DOMU, że poddała się licznym zabiegom upiększającym. - Patrząc na obecne zdjęcia Pani Rozenek, widać wyraźnie powiększone piersi. Nie wyglądają jak po wkładkach silikonowych. Najprawdopodobniej uwydatniła je kwasem hialuronowym. Za pomocą toksyny botulinowej, czyli botoksu, podniosła powieki, zlikwidowała zmarszczki na czole oraz kurze łapki. Patrząc na jej zdjęcia z przeszłości, można zobaczyć, że poprawiła kształt kości policzkowych oraz uwydatniła górną wargę kwasem hialuronowym - powiedział Kaszubski.

Co na to Małgorzata Rozenek? PERFEKCYJNA PANI DOMU nie ma zamiaru przyznawać się do tych zabiegów, ale... także nie zaprzecza, że im się poddała! - W ogóle, kompletnie, nie chce mi się tego komentować. Powiem ci szczerze, że to nie jest tak, że ja się tym przesadnie przejmuję i może to nie zabrzmi dobrze, ale w ogóle mnie nie interesuje, co ludzie o mnie myślą. Zupełnie mnie nie interesuje, co mówią na mój temat - powiedziała Rozenek w DZIEŃ DOBRY TVN.

Małgorzata nie zaprzeczyła. Czy to oznacza, że jednak rzeczywiście poprawiła swoją urodę? Co Wy o tym sądzicie?