Małgorzata Rozenek z rodziną wrócili już z wakacji, które były ciężką próbą dla ceniącej luksusy gwiazdy. Celebrytka nie wytrzymała jednak do końca w kamperze i udała się do wypasionego hotelu. Teraz po powrocie podzielili się na swoim Instagramie pewną refleksją.
NIE PRZEGAP: Ponad 2 tys. osób nie żyje, rannych tysiące! Wśród ofiar dzieci, a szczęśliwy Kossakowski przesyła pozdrowienia i pokazuje zdjęcie
- Jeśli jedziecie razem kamperem i wracacie razem nadal zakochani, to znaczy, że jesteście dla siebie stworzeni. Inaczej możecie wrócić osobnymi promami - powiedzieli swoim fanom.
"Koszmar" w parku rozrywki w Niemczech. Małgorzata Rozenek walczyła o życie
Małgorzata Rozenek przyznała, że survivalowe wakacje nie były najgorsze i nawet żałuje, że już się skończyły. Gwiazda wróciła też wspomnieniami do koszmaru, jaki przeżyła w parku rozrywki w Niemczech. To zafundowało jej traumę, którą nosi w sobie do dziś.
- W tym parku rozrywki nawet dorośli zachowują się jak dzieci. Jako dziecko byłam z tatą w parku rozrywki w Niemczech. On wcześniej upolował mi takiego słonia, dużego pluszaka i weszliśmy na takie filiżanki kręcące. Ja walczyłam o życie, żeby przeżyć na tej karuzeli i żeby mi ten słoń nie wypadł z ręki. I od tego czasu mam taką traumę. Już nigdy nie wejdę na taką karuzelę - powiedziała dramatycznie Małgorzata Rozenek.
Współczujecie?